Witam,
jestem nowa :)
Od ponad pół roku zajmuję się, już tak bardziej na serio, hodowlą rybek - razem z moim narzeczonym. Niedawno do naszego mniejszego akwarium dodaliśmy krewetki. I postanowiliśmy, że będą sobie tam mieszkać. Problem jest taki, że ostatnio się przeprowadzaliśmy i wydaje mi się, że nieml wszystkie moje krewecie poumierały :(. Staraliśmy się przewieźć je szybko, wodę mieliśmy w 6l baniakach, szybko podłączyliśmy grzałkę. Ale ich niestety nie widać już.
Zastanawiamy się tylko, czy powodem mogła być sama przeprowadzka czy może też to, że w akwarium mamy 3 zbrojniki małe i 3 otoski, oraz 3 ślimaki ampularia i 2 ślimaki military. Był także piskorek, ale go przełożyłam do dużego akwarium bo pomyślałam, że może on je pozjadał :O. Aha, są też małe kiryski pandy, ale jakoś nie wyobrażam sobie, że mogłyby zjeść krewetkę :(. Chyba, że podczas linienia...
Ciekawe jest to, że nie widać nigdzie ich szczątek. Także nie wiem, co się z nimi mogło stać :( Ktoś może wie?
Ania