Cześć
W piątek do młodego (3 tygodnie) akwarium wpuściłam 6 amano, 3 piskorki i 2 ślimaki MH.
Parametry wody: PH 7,6 KH 8, GH 12 (woda kranowa mieszana z RO) NH3 0 NO2 0 NO3 0 (zbiornik gęsto obsadzony roślinnością) temp. 26oC. Akwarium 65l podstawa 60x30.
Krewetki były aklimatyzowane przez półtorej godziny zestawem kroplówkowym ok 1-2 kropli na sekundę, kupione w lokalnym sklepie akwarystycznym, transport w torbie termicznej trwał poniżej 30 min, sklep cieszy się dobrą opinią.
W ostatnich dniach nie naliczyłam na raz więcej jak 4 szt, nie wiem czy 2 pozostałe nie przeżyły, czy też się dobrze pochowały. Dziś padła jedna krewetek i dwie inne wyglądają tez podejrzanie.
Krewetka która padła zachowywała się nietypowo od przedwczoraj, była mało ruchliwa, spadała z roslin, prężyła się i prostowała na zmianę, dałam jej spokój, bo sądziłam, że może bezie zrzucała wylinkę.
Od wczoraj nie jadała zrobiła się mętna, dziś już nie ruszała się prawie wcale, wywracała sie na bok, w ostatnim stadium wachlowała tylko kończynami pławnymi i sporadycznie była męczona "spazmami" które zwiastowały najgorsze, całkiem tez zbielała. Odłowiłam ją do izolatki w której niedawno padła.
Pytanie 1: Co to za choroba? (objawy pasują do porcelanowej, albo zakażenia bakteryjnego)
Pytanie 2: Kolejna krewetka zaczyna mętnieć, czy ją odłowić, czy jeszcze zostawić (nie ma drugiego akwarium ze sprzętem mogę jedynie zaimprowizować zbiornik bez filtracji)
Film z krewetką która jest już też "podejrzana": https://youtu.be/e12KwJD58as" target="_blank
Pytanie 3: Czy i czym przeleczyć zbiornik i czy a jeśli tak to po jakim czasie od ustąpienia objawów (lub, czego bym bardzo nie chciała, padnięcia krewetek) mogę myśleć o dokupieniu kolejnych
Z góry dziękuję za pomoc.
Zdjęcia:
Chora ale jeszcze żywa wczoraj wieczorem
Charakterystyczne podkulanie ogona
Dziś :(