Cześć,
Pacjent to moj pierwszy baniak zalany 01/07/2018 z duza podmiana wody 04/07/2018 ze wzgledu na konieczne zmiany w zbiorniku. Detale ponizej:
Wymiary: 50x30x30 – 45l
Oświetlenie: Pokrywa Aquael z LEDem 8W (dodatkowo już kupiony i czeka na montaż Aquael Leddy Tube Plant 6W)
Filtracja: Pat Mini + odrobinę większa i drobniejsza gąbka (dodatkowo czekam aż przyjdzie deszczownia do niego)
Grzałka: Aquael Comfort Zone Fix 50W
Podłoże: drobny i ciemny żwir bazaltowy
Wystrój: Korzeń Jati, korzeń Mangrowca + nieznany, zwykły korzeń
Roślinność:
• Anubias x 2
• Anubias mini x 1
• Microsorium x 1
• Peacock Moss x 4
• Vallisneria spiralis x 2
• Wątrobowiec Mini Pelia (Riccardia graeffei) x 1
• Eleocharis parvula (in-vitro) – trawnik
Zalany byl kranowka o GH 13 ale po 2 dniach akwa samo przegryzlo sie na 7GH. Jeszcze nie robilem dalszych testow.
Uzywany zgodnie z zaleceniami Complete plant growth od krewetkarium.com + male dawki CO2 w plynie (ponizej 1ml) ze wzgledu na Vallisnerie.
Problem jak na fotkach:
1. Podejrzenie sluzowca
2. Jakies nitkowate badziewie
Pytanie: Czy cos powinienem z tym robic? Czy czekac i liczyc ze samo sie oczysci?
Pozdrawiam i dzieki za wskazowki!